Zooropa [opinie o płycie]

Zooropa - najdziwniejsza chyba płyta U2. Moja matka, po usłyszeniu kilku nagrań, spytała czy to U2. Kiedy odpowiedziałem twierdząco powiedziała, cytuję: "Każda ma chwile słabości...", tak więc reakcje na Zooropę bywają różne. Ja traktuję ją, jak takie 'alternatwne' U2. Jakie są wasze opinie o Zooropie, tak całej jak i o pojedynczych nagraniach?

Post został pochwalony 0 razy

Oooooooooooooooooooooo Wink

Zooropa jest po prostu genialna. U2 idą cały czas pewną drogą, ale tym albumem pokazali ze znają miejsca o których nikt nie ma pojęcia. Definitywnie zerwali z obranym wcześniej kierunkiem, jakby porzucili wszystko inne. Album jak najbardziej alternatywny i mimo ze wiele osób mówi ze to najgorsza płyta U2 to ja wprost przeciwnie powiem, ze jak dla mnie nie tyle najlepsza, bo nie ustalam zadnej hierarchi co bardzo ciekawa i odważna. Zespół rockowy nagrywa płytę, która wydawałoby się do tego gatunku nie pasuje. Zooropa to ironia wymierzona w zakłamany i kolorowy z pozoru świat. Płyta dla mnie genialna i już.

Post został pochwalony 0 razy

Dużo eksperymentów z elektryką i brzmieniem...ale wywarło na mnie dobre wrażenie.
Ulubione utwory: Lemon, Stay, Some days are better than others, The first time.

Post został pochwalony 0 razy

Hmmmm... Coz, Zooropa i Achtung to w tej chwili chyba dla mnie najlepsze plyty. Obie roznorodne, porywajace. Uwielbiam Stay.. Zawsze poywa mnie Daddy's.. Ze o cudownym Lemon i Numb nie wspomne.. Nie uwazam ze ten okres ktory byl.. hm, lekka zmiana kierunku jest kiepski - wrecz przeciwnie. W moim przekonaniu jest genialny Smile

Post został pochwalony 0 razy

hoho...Zooropa, już sam tytuł świadczy o niezwykłej oryginalności...
płyta moim zdaniem mało konkretna daletego, że AB i Pop-to są płyty konkretne a zooropa to jakby przejście z jadnej na drugą..łączy w sobie genialność AB i ekscentryzm Pop dlatego jest taka wspaniała...kocham ją..szczególnie za lemon Cool

Post został pochwalony 0 razy

ostatnio słucham tej płyty bardzo często i muszę szczerze powiedziec że jak dla mie to ona jest po prostu cudowna. powoli odkrywałam ta płyte i z każdym przesłuchaniem wydawała mi się lepsza Very Happy

moje ulubione piosenki to: zooropa, lemon, stay, some days are better than others.

Post został pochwalony 0 razy

Płytka bardzo eksperymentalna...
ocena 8/10
Z początku "The Wanderer" był nie do
strawienia.. ale teraz jest już ok Smile

Najlepszy utwór z płyty?
Oczywiście Edge'owe Numb Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Zooropa- jedyna plyta, z ktorej lubie wszystkie kawalki i zadnych nie omijam(moze czasami Babyface, ktory jest dla mnie jak So Cruel na AB - dobry, ale nie na moje uszy) Razz

Zooropa zacznijmy od poczatku Smile

okladka plyty taka kolorowa, ciekawa a jednoczesnie te 12 gwiazdek i sama nazwa nawiazuje do Europy - naszej jednosci, choc ten ludek z antenkami dla mnie jest jakims obcym, ktory przybywa do Zooropy i probuje sie wtopic w jej klimaty(takie subiektywne zdanie) Razz

otwieramy pudelko taaaa w srodku plyta...... AB(o nie gdzie moja Zooropa, pewnie w pudelku od R&H Shocked

)
dobrze wiec wkladamy odpowiednia plyte do odtwarzacza...zaczyna sie dosc nudno by potem moc razem z Bono krzyczec "Don't worry baby, it'll be alright !"
"And I have no compass
And I have no map
And I have no reasons
No reasons to get back"
dalej wita nas Babyface, potem przechodzimy do Numb(Don't.... Don't..... i tak w kolko razem z Edgem Very Happy

)"Don't worry Everything's just fine" - znowu nam mowia, abysmy my sie nie martwili, bedzie dobrze ! Nastepnie Lemon - nawet nie sposob opisac magii tej piosenki ! Cos genialnego!
Saty - to juz kawalek odmienny od elektronicznego stylu Zooropy, akurat znajduje sie w samym srodku i przypomina nam o rockowych korzeniach U2, Daddy's.... i Some Days.... najlepiej brzmia na zywo - Zoo Tv i McPhisto - czego chciec wiecej Cool

The First Time - kolejny spokojny, aczkolwiek pelen emocji utwor - zawsze mi sie kojarzy z filmem Million Dollar Hotel Wink

Dirty Day, mzoe nic rewolucyjnego ale wpadajaca w ucho piosenka, calosc wienczy The Waderer i jakies syreny - pobudka, dotarlismy do konca podrozy po Zooropie Smile

Zooropy na poczatku nie lubilam, ale nagle, zmienilam zdanie Wink

dla mnei to album magiczny, ktory wciaga w nwoy zupelnei swiat. Ciekawy eksperyment, ktory sie im po prostu udal. Chcialabym, aby wrocily jeszcze kiedys te czsasy...
ocena 9,3/10
to tyle wystarczy, dziekuje za uwage Wink

Post został pochwalony 0 razy

8/10

Te dwa punkty przeleciały przez Stay ( Neutral

|||) i The Wanderer... I ten wkurzający koniec Wanderer`a... Kiedy juz sobie spisz w wyreczku z empetrójką a a tu lu... Nieee Smile

To mi nie odpowiada Smile

Ale reszta bardzo bardzo fajna Smile

Zooropa i fragment o którym wspominała nadobna Makenay Razz

BabyFace i od razu zaczynasz myśleć... o Larrym ;P
Numb... Przy Numb nawet po cysternie kawy zachciewa Ci się spać... Wiem, bo jak sie uczyłam, to se właczyłam "Zooropę" ,po 30 sekundach Numb`a zasnęłam na biurku Smile

Lemon... Bono(wy) głos kastrata jak najbardziej mi odpowiada Smile

, A to że wiem czym ta piosenka była inspirowana sprawia, że mam do niej mimo wszystko jakiś szacunek.
Stay... Neutral

Przepraszam, wysiadam.... Neutral

Daddy`s gonna paid for your crashed car... Ach te pomruki Razz

Sialalala

Some Days Are Better Than Others i Dirty Day to dwie moje ulubione piosenki zaraz po One i Walk on Smile

The First time... Kojarzy mi się z początkiem filmu The Million Dollar Hotel i 'czułymi' objęciami mojego brata podczas tego filmu Smile

The wanderer... Z całym szacunkiem nie podoba mi się Smile

Dziekuje

__________________________

Embarassed

Pardon

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agniecha dnia Wto 9:21, 20 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz

	Agniecha napisał:
	The Wenderer...

Agniecho - The Wanderer (Wędrowiec) a nie Wenderer Wink

Mnie się to "coś" na końcu podoba, ponieważ pierwszy raz gdy to usłyszałam niesamowicie się przestraszyłam. Z racji, że zbieram kasety audio U2 słucham ich sobie na radykju, zazwyczaj późnym wieczorem kiedy leżę już w łóżku. Więc słucham sobie Zooropy i w końcu nastał The Wanderer, utwór się skończył, a mnie nie chciało się wstać i wyłączyć kasety, bo był to ostatni kawałek na stronie B. Nagle słyszę dziwne wycie, alarm czy coś-podskoczyłam na równe nogi, w pokoju ciemno i pusto i coś takiego-można dostać zawału Wink

Post został pochwalony 0 razy

Zooropa.
Duży eksperyment, który wymagał sporo odwagi. Odwagi do wyłamania się z ram 'brzmienia U2', czyli czystego, gitarowego rocka. Dodali trochę elektroniki, co znów było doskonałym posunięciem, bo zaskoczyli fanów oraz krytyków. Dla mnie b.dobra płyta - klimatyczna, zwięzła, dość jednorodna. Cięzko wybrać ulubiony utwór. Był taki czas w moim życiu, że Zooropy nie wyjmowałam z odtwarzacza - słuchałam jej ciagle i ciągle... Oceniać jej punktowo nie będę, bo uważam, ze wszelkie skale nie mają sensu, gdyż i tak każdy z nas postrzega to nieco inaczej.
Kolejnym zaskoczeniem na Zooropie jest 'The Wanderer' - nie dziwię się, że umieścili go na końcu. J. Casha bardzo lubię, także ten utwór zupełnie mi nie przeszkadza.
T.

Post został pochwalony 0 razy

Tak się składa, ze Zooropa jest ostatnim nabytym przeze mnie albumem z dyskografii u2. Nie kupowałam jej, bo kierowałam się opiniami innych ludzi. Dlatego byłam strasznie zaskoczona po pierwszym przesluchaniu. Pozytywnie. Bardzo dobry album. Poczatek od razu skojarzyl mi sie z ladowaniem statku kosmicznego;))
Uwielbiam "zooropę", "lemon", "stay", "some days..."...z resztą wszytskie kawałki mi sie podobaja. po prostu 9,9/10.

Post został pochwalony 0 razy

dla mnie moze byc - a to pewnie dlatego ze kocham U2 wole ją niz POP

Post został pochwalony 0 razy

	zoo_station napisał:
	Zooropa. Kolejnym zaskoczeniem na Zooropie jest 'The Wanderer' - nie dziwię się, że umieścili go na końcu. J. Casha bardzo lubię, także ten utwór zupełnie mi nie przeszkadza. T.

Moim zdaniem ten utwór psuje
troche klimat całej Zooropy...

Jak pierwszy raz przesłuchiwałam ta płytkę
i włączył się ostatni utwór,
przez chwilę pomyślałam...
'co to jest do jasnej kanciastej...'
Dopiero jak usłyszałam zakończenie ostateczne płyty
("alarm") moje uszy sie uspokoiły! Shocked

Bo przez całe parenaście minut., po każdym
mijającym utworze upewniałam się tylko
w swoim wrażeniu, że ta płyta jest nagrana "z jajem" Laughing

(po części chodzi mi tu o teksty Boniastego...
są zupełnie inne na tej płycie od pozostałych)

Hmmmm ale jak napisałam wyżej. "The Wanderer"
po jakimś czasie strawiłam i teraz jest już ok..

Lubię U2 z lat 90..jest takie agresywne trochu... Razz

Post został pochwalony 0 razy

Numb - nie wymaga komentarza.
Świetna piosenka.
Klip śmieszny.
Jeżdżą Edgowi stopami po twarzy.... fuj
Tylko tą tancerkę mogli by wziąć ładniejszą
Za płytką nie przepadam zbytnio.

Post został pochwalony 0 razy