zlot w Gdańsku lub Sopocie 2006

Cześć...chce przekazac ze nie wiadomo czy bede na zlocie, poniewaz moja babcia jest ciezko chora i wlasnie wyjezdzam do Warszawy. Ale zrobie wszystko zeby byc. Pozdrwiam

Post został pochwalony 0 razy

A więc ja jutro idę na zdjęcie (rentgenowskie) i się zobaczy jak są poczatki procesu zrastania kości to się pojawie a jeśli nie to przykro... Neutral

Post został pochwalony 0 razy

trzymam za Was kciuki Wink

i życzę powrotu do zdrowia Twojej babci korzen

Post został pochwalony 0 razy

niezależnie czy będziecie w Chorzowie, czy w Trójmieście, czy u siebie w domu życzę Wam wszystkim miłej rocznicy!!! Very Happy

będę myślami z Wami Smile

... no i udanej zabawy na rocznicowych spotkaniach!! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

kochani, życzę wam miłej zabawy:)

Post został pochwalony 0 razy

Dołaczam się do zyczen Wink

A do tych co siedzą w domu apaeluję nie myślcie tylko "Boże... wszyscy gdzieś sie spotykają tylko ja w chałupie siedze" bo juz ja tak mysle i jedna osoba tak sfrustrowana jak ja wystarczy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Makenay, Olka, Lauril, Janek, Pestek - moi kochani, wielką radość mi sprawiliście!!!! Very Happy

dziękuję za telefon do mnie!! Very Happy

Makenay wielki całus :* :*

Post został pochwalony 0 razy

tak, i ja chcialam wam bardzo bardzo podziekować, pewnie wspaniale sie bawiliscie a jednak znalezliscie czas by zadzwonic do bidnej malone Razz

, dzięki Olu :*

Post został pochwalony 0 razy

I ja również dziękuję Wam moi kochani, za telefon :*
Mało co słyszałam bo Bono mi zagłuszał swoim "With or without You" Wink

Ale wielkie dzięki!:*
No i czekam na relacje i fotki, jesli zrobiliście (a zrobić mieliście:)

Post został pochwalony 0 razy

ehhh jaka szkoda ze nie mogłem byc ;/ Opowiadajcie, jakies zdjecia zapodajcie ;P

Post został pochwalony 0 razy

Popmart in Sopot city on 05.07.2006

No więc....
Dla mnie zaczęło się nerwowo, ponieważ nigdzie nie mogłam znaleźć baterii do mego przedpotopowego radyjka (bo co to byłby za zlot bez muzyki?). Nieco spóźniona, zdyszana wpadam przed molo, spodziewając się ujrzeć czekającą na mnie resztę i.... pustki. Very Happy

Ustawiam się więc z radiem jako znakiem rozpoznawczym na widoku. Po chwili kątem oka widzę zbliżającą się do mnie niepewnie postać. Postacią tą okazała się Makenay. Po chwili dołączył Janek, po nim Pestek (od razu można było w nim poznać prawdziwego jutowca - koszulka, czapka). Po chwili dołączyła Olka i jej koleżanka Anna (zwana dalej chomikiem). Byliśmy już w jakże skromnym komplecie. Przerwanie początkowej, dość niemrawej konwersacji spowodowało niemiłosiernie prażące słońce. Jako siedzibę obraliśmy tedy chłodny fragment plaży ukryty pod molo. I tu zlot rozpoczął się na dobre. Przy dźwiękach Zoo Station rozpoczęły się pierwsze rozmowy, Pestek wyjął relikwie (czyt. bilet z Chorzowa)... Chłopacy utrwalili nasz zlot w deskach molo, wyskrobując kluczami napis " 05.07.06 <-> U2 ". Następnie udaliśmy się w długą podróż najsłynniejszym deptakiem w Polsce, monciakiem, w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Osiedliśmy w końcu w zacienionym miejscu, radio z wciąż grającą muzyką (wiecie jak ludzie się na nas patrzyli? Razz

) zajęło honorowe miejsce na stole. Rozpoczęły się telefony do tych, którzy na zlocie być nie mogli. Dzwoniliśmy do Prue, Sunday, Malone i Agniechy. Rozmowy - nieco chaotyczne - odbywały się przy akompaniamencie koncertu z Bostonu. Następnie znów udaliśmy się w stronę plaży, by po spacerze po molo znowu znaleźć się pod nim, w celu wycia piosenek i rysowania na piasku cytryn oraz innych charakterystycznych motywów. Potem niestety nadszedł czas pożegnań... Pierwsza opuściła nas Makenay, pozostała reszta zaś udała się w stronę dworca, po drodze znajdując poszukiwany usilnie rarytas: LODY CYTRYNOWE!!! Mmmmm.... Na dworcu każdy udał się w swoją stronę... i niestety tak to się kończy. Od siebie muszę dodać że pozostały piękne wspomnienia
Makenay, Janek, Pestek, Olka, Ania - bardzo się cieszę że was poznałam i mam nadzięję że to nie był ten jedyny raz Smile

Post został pochwalony 0 razy

w pełni podpisuję się pod relacją Lauril Very Happy

zlot był naprawdę świetny Wink

Dziękuje Wam kochani za Beautiful Day i mam nadzieje że będzie takich więcej Cool

ps- Lauril dziękuje ze siiiiisuuuunie Very Happy

juz leży na honorowym miejscu Wink

Post został pochwalony 0 razy

Dziekuje za telefon, w sumie nie bardzo wiem z kim rozmawiałam na koncu, ani czyj był to numer ale dziekuje bardzo za pamiec i w ogole za to ze nie zniechecił Was moj podupadajacy na duchu telefon ani to ze na poczatku nie odbierałam (spałam bo co mozna robic ze zlamana reka w wakacje Laughing

) :* :* Kocham Was Smile

Post został pochwalony 0 razy

Lauril - nic dodać, nic ująć Very Happy

Było świetnie - pan piekący kiełbaski też był miły... Razz

Kiedy szliśmy z dzielnym radyjkiem Lauril cały mociak się na nas gapił - to były niezapomniane chwile Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

	Jan_Józef napisał:
	Kiedy szliśmy z dzielnym radyjkiem Lauril cały mociak się na nas gapił - to były niezapomniane chwile

radyjko było naprawdę świetne Laughing

a jak usiedlismy na molo w tym kółeczku to wyglądalismy jak jakaś sekta Cool

zrobiłam sobie nawet tatuaż henną - "U2" Twisted Evil

(wygląda to już jako tako ale ta pani powninna się trochę podszkolić Wink

)

Post został pochwalony 0 razy