Wspomnienie z Chorzowa

	Pau2lina napisał:
	"Oh, wipe your tears away" jak to Bono śpiewał w Sunday Bloody Sunday-nie ma powodów do obaw, oni nas jeszcze odwiedzą

ojej...obyś miała rację Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Moja intuicja się nigdynie myli-do zobaczenia na koncercie U2 Wink

Post został pochwalony 0 razy

	Pau2lina napisał:
	Moja intuicja się nigdynie myli-do zobaczenia na koncercie U2

hehe...wzajemnie Smile

Post został pochwalony 0 razy

to tera ja
lepiej pozno niz wcale

Nie bedę opisywać każdej piosenki po kolei
bo to nie ma sensu.. wiekszość zgromadzonych
jutuludkow na tym forum była... hyhy takze i ja
( 22 sektor, rzad 25, miejsce 24.. ha!
taka dokładna będę)

Od wejścia U2 na scenę straciłam panowanie nad sobą
dosłownie "OUT OF CONTROL" ( chciałam juz sie rzucać
na szyje jakiemus panu ze szczęścia krzycząc " to oni,
to naprawdę oni... to U2!!!" PS: przy okazji pozdrawiam
"przypadkowego" fana... o ile dobrze pamietam tylko
przy "With or without you" troche "drgna"...
ale nie o tym mialam pisać Smile

Do dzisiaj pozostało mi głęboko w pamięci
kilka rzeczy, sytuacji. A mianowicie:

* pełne plastikowe butelki picia (woda, cola), ktore wedrowaly sobie do..... kubłow ...

* lejących się fanów wodą przed wejściem na stadion

* pierwszych szczęśliwców wbiegających na płytę..

* fajna muzyczka puszczana przez glosniki.
Kawałek " So Here we are" Block Party... stworzył taki fajny klimat.. ---> " cisza przed burza"

* dwóch Angoli ( tez pewnie z obslugi technicznej
albo czegoś tam) jadących za mną na kolejce
"Elka" w Chorzowie... to co wędrowało do moich
uszu.... to "świńskie" ( ehh nawet nie wiem jak
to określić) śmiechy i bekanie ehhhh :/

* wędrującego pana (chyba z obslugi technicznej)
z koszykiem w sklepie, niedaleko stadionu...
z dyndająca plakietką przy spodniach z napisem
" U2 Vertigo Tour" ... miałam nawet myśli zeby ja urwać... Twisted Evil

* śmiesznych i szczęsliwych Czechów... jadących
samochodem z puszczona na fula muzyka.. oczywiscie U2...
jeden to juz by prawie wypadl przez
uchuloną szybe w drzwiach

* aaaaa bym zapomniała... no i oczywiście pana
przebranego za Bono w moim sektorze...
( czasy Elevation Tour) był prawie jak
Bono.. ale na okulary nie starczyło gościowi kasy..
słaba kopia heheh .

*I kolejnego pana obwieszonego jak choinka....
(cały był w napisach U2, ciekawa jestem czy gacie
też miał jutowe hihi).. prawdziwy weteran...
(wiem tylko ze nie Polak)

* NYD..... pierwsze takty... spojrzałam w lewo i ......
po prostu mnie zatkało z wrażenia, miałam łzy w oczach...
piekne uczucie...

*po koncercie, wyjące karetki w rytm Vertigo...

PS: dla Sparky.... no coz tak jakoś wyszło... na koncercie w 2006r odbijemy sobie... Cool

Post został pochwalony 0 razy

aaach......coż za opis
wiem,ze tego nie da się tak opisać ale naprawdę cudnie...

Post został pochwalony 0 razy

Ach po tym opisie Tyśki wszystko mi się przypomniało, nic nie odda tej atmosfery jaka tam panowała, ale pamiętam bardzo dokładnie gdy weszli na scenę a ja ze swojego sektorka nie mogłam uwierzyć we własne szczęście, Boże to oni, oni!!! A później okrzyki, oklaski.... Do ostatniej chwili przed koncertem nie wierzyłam ze tu jestem, ze za chwilę ich posłucham i zobaczę i kiedy zabrzmiały pierwsze takaty Vertigo krzyczeliśmy tak głośno że aż dziw mnie brał ze mam takiiiiii głos!!!! Niegdy tego nie zapomnę, do dziś potrafię minuta po minucie opisac co robiłam tego dnia. To było genialne i czekam na powtórkę Wink

Post został pochwalony 0 razy

powtórkę przeżyjemy razem !!!

Post został pochwalony 0 razy

Takie mam marzenie, wszyscy z forum, razem w pierwszym rzędzie!!!

Post został pochwalony 0 razy

z wielkim transparentem "we love U2". cudnie by było po prostu cudnie

Post został pochwalony 0 razy

sen by sie po prostu spelnil... juz nic wiecej by mi do szczescia nie brakowalo Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ja juz gdzieś opisywalam moją "historie" koncertu,ale powiem Wam,że CUDEM zdobyłam bilety na koncert bo najpierw wyprzedali i mialam depresje i obiecałam sobie,że jak je zdobęde to już nigdy nie będe narzekać i wyciągne je choćby spod ziemi....i wyciągnęłam Very Happy

Oczywiście w przenośni,ale nigdy nie zapomne jak pędziłam do banku, 10 minut przed zamknięciem kiedy była trzeba wpłacic pieniądze bo bilety by przepadły i tą 20 osobową kolejke przed jednym czynnym okienkiem i mnie z szatanem w oczach mówiącą,że ja tylko chce wpłacić pieniądze Twisted Evil

To było straszne.....

Ale za to koncertu PRZENIGDY nie zapomne,pootwieranych aut gdzie na cały regulator leciały koncerty,obywateli innych państw witających się ze mną Very Happy

,flagi na New Year's Day,chóru 70 tysięcznego tłumu,który znał każde słowo i mase innych pięknych rzeczy....powiem jedno wtedy odnalazłam "mój" zespół, "moją" muzyke i mój sens.....

Post został pochwalony 0 razy

To było 10 miesięcy temu!!! Pamiętacie jeszcze???
21:07 na scenie pojawiają się cztery postacie - okrzyki, brawa, wrzask...
Pierwsze takty Vertigo i od razu było wiadomo ze bedzie to koncert mojego życia i każdego innego fana będącego piatego lipca na stadionie Wink

Post został pochwalony 0 razy

Kurcze, pamiętam jak po The killers nie wierzyłem, że możę przyjść ten Bono i zaśpiewać. W końcu nie dla psa kiełbasa. Stoje już, staram się jakoś przepchac niezauwazone a wokół mnie zaczęła się wrzawa. Patrze a tu TEN u2. Bosh, piszczałem conajmniej jakby mnie przypalali.

Jakakowiek trasa koncertowa i u2bad jedzie razem Smile

	Anonymous napisał:
	Jakakowiek trasa koncertowa i u2bad jedzie razem

Tylko, żeby była jeszcze w europie:)

Post został pochwalony 0 razy

NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIE NA STADIONIE ŚLĄSKIM-GŁOSUJCIE!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy